Posiłki stałe
To oczywiste, że podczas pobytu w nowym miejscu kusi nas możliwość spróbowania miejscowych specjałów. Warto jednak pamiętać, że żołądek małego dziecka jest znacznie bardziej wrażliwy, niż dorosłego człowieka - nienajlepszym pomysłem jest wprowadzanie do jego diety znacznych modyfikacji właśnie w czasie pobytu poza domem. O ile dla nas miejscowe menu stanowi swego rodzaju atrakcję, dziecko do rodzaju i pochodzenia spożywanych pokarmów nie przykłada szczególnej uwagi - muszą mu po prostu smakować. Dobrym pomysłem jest więc zabranie ze sobą gotowych, sprawdzonych posiłków, np. gotowych dań w słoiczkach - zupek, przecierów, musów. Te zamknięte fabrycznie można przechowywać w temperaturze pokojowej (nie należy narażać ich na kontakt ze słońcem), a te otwarte należy wstawić do lodówki i spożyć w przeciągu maksymalnie 48 godzin. Jeśli nie ma takiej możliwości, resztę dania należy wyrzucić, ponieważ w czasie jedzenia wraz z łyżeczką do słoiczka mogła dostać się ślina dziecka, a to przyspiesza proces psucia się posiłku. Danie podgrzewamy w kąpieli wodnej, a jeśli nie mamy takiej możliwości - w podgrzewaczu samochodowym.
Kleiki i kaszki ryżowe pakowane w torebki także są stosunkowo łatwe do przyrządzenia (porcję kleiku lub kaszki wsypujemy do ciepłej, przegotowanej wody , którą możemy mieć ze sobą w butelce przewożonej w termoopakowaniu lub termosie) i przechowywania (trzymamy je w suchym i ciemnym miejscu, ale nie wkładamy do lodówki, ponieważ szybko chłoną wilgoć). Możemy też zaopatrzyć się w kaszki i deserki w postaci płynnej - gotowe do spożycia prosto z opakowania. Jeśli dziecko jest starsze warto sprawdzić, czy w danej restauracji nie ma osobnego menu dla dzieci, a w przypadku jego braku - wybrać posiłek jak najprostszy i oparty na składnikach, które znajdują się już w diecie dziecka.
Posiłki w czasie jazdy
W czasie jazdy dzieci głodnieją szybciej. Warto więc przed wyjazdem przygotować domowe kanapki, które zastąpią wizytę w przydrożnym fast-foodzie. Często to właśnie widok tego rodzaju punktu wyzwala w dziecku poczucie głodu (lub raczej jego wrażenie...). Jeśli zaspokoimy je pyszną kanapką, wizyta w McDonaldzie na chwilę wypadanie z pierwszego planu. W takim jednak wypadku warto zaopatrzyć się w przenośną lodówkę turystyczną bądź torbę termiczną - przydają się także do przewożenia innych produktów. Do przechowywania produktów żywnościowych lepiej zastosować szklane niż plastikowe pojemniki - skuteczniej chronią posiłki przed bakteriami.
Dobrym pomysłem na drugie śniadanie w czasie jazdy są kanapeczki z chrupkiego pieczywa, bułeczki domowej roboty, rogaliki czy muffinki. Opakowane w specjalne papierki nie robią szczególnej szkody w samochodzie, są smaczne i nie psują się szybko.
Przekąski
Dobrym pomysłem jest zabranie w podróż owoców. Zamiast jednak przewozić je w całości - a potem w pośpiechu szukać ściereczek, by doprowadzić samochód do porządku - najlepiej od razu pokroić je w kawałeczki (jabłka, gruszki) bądź zastąpić tymi małymi (ale bez pestek!) - winogrona, mandarynki, borówki, truskawki. Dla urozmaicenia można też zabrać ze sobą warzywa - rzodkiewki czy pokrojoną w słupki marchewkę.
Do torby można oczywiście wrzucić przekąski - ale tylko te zdrowe, jak wafle ryżowe, ciasteczka zbożowe, chrupki kukurydziane, batoniki musli, crunchy, herbatniki, sucharki, biszkopty czy suszone owoce.
Długo pozostają świeże, szybko zaspokajają głód, nie brudzą, a co najważniejsze - zajmują ręce i uwagę dziecka. Z czekoladowych przekąsek (batoniki, ciasteczka) lepiej zrezygnować, bo szybko się topią, a głód zaspokajają jedynie na chwilę (rzecz jasna podczas górskich wojaży tabliczka czekolady będzie wskazana). Nie zabierajmy też słodkich cukierków, żelków czy drożdżówek.
W samochodzie zabraknąć nie może także wody mineralnej, która szybko gasi pragnienie, jest zdrowa i niekaloryczna. Jeśli przyrządzamy dziecku gotową herbatkę w termosie, nie dosładzajmy jej mocno, a owocowy sok - rozcieńczmy z wodą. Jeśli zaś w trakcie podróży skusimy się na to, by kupić malcowi sok w butelce, nie przechowujmy go zbyt długo, a przed kolejnym podaniem sprawdźmy, czy aby się nie sfermentował.
źródło: Onet, foto: Shutterstock
Opony premium mają najlepsze osiągi i gwarantują najwyższy poziom bezpieczeństwa – nie warto na tym oszczędzać.