Etykiety dołączane do opon przypominają te, które od lat znamy z pralek, lodówek i innego sprzętu AGD. Etykiety „oponowe” opisują w przejrzysty sposób trzy wybrane parametry opony, z czego dwa – opory toczenia oraz właściwości „wodne” opony – kolorowymi paskami i literami od „A” do „G”. Im niższa litera w alfabecie, tym wyższa ocena opony. Litera „A” mówi o wyższych osiągach niż „B”, z kolei „B” jest lepsze niż „C” itd. Jeśli chodzi o trzeci parametr – hałaśliwość – grafika przedstawiająca trzy paski w formie rozchodzących się fal dźwięku mówi o tym, jaką normę spełnia opona pod kątem generowanego hałasu. Trzy zaczernione paski – opona spełnia dzisiejsze normy, ale hałas przez nią generowany przekracza przyszłe europejskie wymagania; dwa paski – opona jest cichsza o 3 dB, z zapasem spełnia przyszłe wymagania; jeden pasek – opona jest cicha – spełnia warunki przyszłej normy o 3 dB lub więcej. Dla naszego ucha różnica pomiędzy jednym paskiem a trzecim jest odczuwalna jak 4-krotne natężenie hałasu.
Ważne: etykieta mówi o hałasie zewnętrznym – o tym, jak wzrasta hałas we wnętrzu auta decyduje jego konstrukcja i poziom wyciszenia.
Im wyższy opór toczenia, tym wyższe spalanie i poziom emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Różnica auta wyposażonego w opony klasy „A” (najlepsza) i opony klasy „G” (najgorsza) to tawet 7,5 proc. W praktyce najczęściej wybieramy pomiędzy oponami klasy „B” i „C”, a zatem różnice w spalaniu, jakich możemy doświadczyć, są odpowiednio mniejsze.
Jeśli chodzi o trzecią opisywaną kategorię – przyczepność na mokrej nawierzchni – etykieta mówi wyłącznie o drodze hamowania opon z prędkości 80 km/h. Pomiędzy oponami klasy „A” i „F” jest aż 18 m różnicy! Ważne: na etykiecie nie pojawiają się nigdy zaznaczone litery „D” i „G” – te kategorie są nieużywane. Kategoria „przyczepność na mokrym” nie mówi o odporności opon na aquaplaning czy np. przyczepności na zakrętach.
W tym momencie dochodzimy do sedna problemu: by móc świadomie wybrać najlepsze opony, powinniśmy znać (w przypadku „zimówek”) ich wyniki w ok. 15 konkurencjach: ważne jest hamowanie na śniegu, trakcja na śniegu, przyczepność na zakrętach, skuteczność przy hamowaniu na suchej nawierzchni, trwałość i wiele innych. Etykieta o tym nie mówi!
Niestety, to, że opona jest bardzo oszczędna i bardzo dobra w hamowaniu na mokrej nawerzchni wcale nie oznacza, iż jest jednocześnie trwała i dobra na ośnieżonej nawierzchni. Przeciwnie: przy produkcji opon poprawa jednego parametru zawsze oznacza kompromis w innej konkurencji; obniżenie oporów toczenia „kłóci się” z osiągnięciem wysokiej trwałości. Osiągnięcie doskonałych wyników na mokrej nawierzchni grozi pogorszeniem „śniegowych” właściwości opony.
Odpowiedzialny producent opon nie stara się za wszelką cenę uzyskać dobrych wyników w tych kategoriach, które są widoczne na etykiecie, natomiast stara się stworzyć oponę, która jest możliwie uniwersalna i nie ma słabości w żadnej z istotnych konkurencji – nawet kosztem tego, że na etykiecie, która jest widoczna dla klienta – jego produkt wydaje się przeciętny. To największa słabość aktualnie obowiązującej etykiety – wcale nie daje gwarancji, że opona, która ma na etykiecie doskonałe wyniki, w rzeczywistości naprawdę jest dobra.
źródło: Onet, foto: Shutterstock
Informacje na etykiecie to nie wszystko, aby wybrać odpowiednią oponę najlepiej skorzystać z opinii ekspertów i niezależnych testów.