Serwis specjalny
Mors Kuba radzi

Jak wybrać opony

Powrót

Opony regenerowane do aut osobowych – dlaczego kształt bieżnika to nie wszystko?

Bieżnik opon regenerowanych nierzadko do złudzenia przypomina bieżniki cenionych modeli markowych opon, czasami jest skopiowany wręcz idealnie. Nie znaczy to jednak, że „nalewka” z takim bieżnikiem choć w przybliżeniu ma takie właściwości, jak fabryczny pierwowzór.

Kształt bieżnika opony owszem – ma wpływ na jej właściwości – ale wcale nie decydujący. Najważniejsze są: skład mieszanki oraz konstrukcja opony, która ma wpływ na jej pracę przy dużych prędkościach i odkształcanie się pod wpływem różnych przeciążeń. Teraz pora, by – w największym uproszczeniu – przybliżyć technologię produkcji opon bieżnikowanych.

Surowcem do produkcji opon bieżnikowanych są opony zużyte, ale jednocześnie mające nienaruszoną konstrukcję. Ci producenci „nalewek”, którzy są odpowiedzialni, każdą oponę, która będzie odnawiana, prześwietlają. Sprawdzają w ten sposób, czy po „nalaniu” bieżnika nie ma zagrożenia, że opona rozpadnie się podczas większej prędkości. Niestety, surowiec do produkcji opon bieżnikowanych jest selekcjonowany tylko rozmiarowo. Nie dba się, a wręcz nie jest to możliwe, o to, by zestawy kompletować czwórkami z takich samych opon zużytych. Po usunięciu resztek zużytego bieżnika opony o różnych konstrukcjach i z różnych klas są mieszane ze sobą i w rezultacie powstają „takie same” nalewki, czyli opony bieżnikowane. Mając cztery takie opony, nie mamy żadnej gwarancji, że przy wysokiej prędkości będą one zachowywać się identycznie.

Co gorsza , mieszanka gumowa, z której powstają opony bieżnikowane, nie zapewnia choćby w przybliżeniu takiej przyczepności do nawierzchni, jaką prezentują średniej klasy opony nowe. Nic dziwnego: o ile nowa opona od początku do końca projektowana jest jako całość, w przypadku „nalewek” półproduktem są zużyte opony różnych marek i różnej jakości – od opon klasy premium do najtańszych, azjatyckich „wynalazków”.

Praktyka wykazuje, że o ile na suchej nawierzchni opony bieżnikowane mogą zapewniać całkiem dobrą przyczepność (choć przy prędkościach autostradowych różnie bywa z ich wytrzymałością mechaniczną), to już na mokrej nawierzchni droga hamowania ze 100 km/h samochodu osobowego wyposażonego w zimowe opony bieżnikowane dochodzi do 90 metrów – jest o kilka długości samochodu dłuższa niż w przypadku średniej klasy opony fabrycznie nowej! Nie ma się czemu dziwić: producenci „nalewek” mają ograniczone możliwości zapewnienia powtarzalności produkcji. „Nalewki” są z pewnością tańsze od przeciętnych opon nowych – ale jest to propozycja raczej tylko dla kierowców mających auta o niewielkiej mocy, jeżdżących wolno i... po dobrej nawierzchni.



 

Porada #15

Opony regenerowane to loteria, nigdy nie wiadomo jak zachowają się w trudniejszych warunkach. Tylko ogumienie klasy premium jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo na oblodzonych drogach.

Czytaj więcej

  • Hamowanie na lodzie

  • Jak czytać oznaczenia opon?

  • Czym różnią się opony zimowe od letnich?

  • Opony do różnych typów aut. Czym różnią się m...

Forum