Gdy temperatura powietrza przekracza 7°C, skóra produkuje tłustą wydzielinę - swój naturalny płaszcz ochronny. Kiedy robi się chłodniej, skóra "rozleniwia się" - wytwarza mniej substancji natłuszczających, jest więc słabiej chroniona. Wtedy naskórek może popękać i zacząć się łuszczyć. Gdy chwyci większy mróz, łatwo także o odmrożenia. Poza tym w mroźnym powietrzu jest mało wilgoci. Dlatego sprzyja przesuszeniu skóry.
Mróz i wiatr
Pękaniu, łuszczeniu, przesuszeniu i odmrożeniu skóry możesz łatwo zapobiec. Wystarczy, że przed wyjściem na dwór, najlepiej 15 minut wcześniej, użyjesz specjalnego kremu z serii na zimę. Preparaty zimowe są z reguły bardziej tłuste od tradycyjnych kremów i mają bardziej gęstą, kremową konsystencję. Powinny zawierać ochronne substancje oleiste (np. masło karite) oraz filtry UV. Choć na dworze panuje mróz, promieniowanie słoneczne wcale nie jest mniejsze. Pamiętaj o tym, jeśli uprawiasz sporty zimowe i przed wyjściem na narty czy snowboard grubo smaruj twarz kremem ochronnym z wysokim filtrem (SPF 15 lub wyższym). Polecamy: Krem Pełna ochrona SPF 20 Lirene, 15,90 zł, Krem Ochronny SPF 8 Kolastyna, 11 zł.
Centralne przegrzewanie
W pomieszczeniach, w których działa centralne ogrzewanie, powietrze jest bardzo suche. W takim otoczeniu wilgoć zgromadzona w naskórku błyskawicznie odparowuje i skóra ulega przesuszeniu. Dlatego należy i w pracy, i w domu stosować preparaty silnie nawilżające (w ciągu dnia - kremy odżywcze, natłuszczające, a na noc - lżejsze, łagodzące). Postaraj się również myć twarz preparatami o neutralnym dla skóry, kwaśnym pH (dzięki temu nie uszkodzisz jej naturalnego płaszcza ochronnego) oraz unikać kosmetyków zawierających alkohol (jest on np. w żelach i tonikach do cery tłustej i trądzikowej) - ponieważ dodatkowo wysusza skórę.
Odpowiedni dla ciebie
Każda z nas ma inny rodzaj cery, dlatego - tak jak w przypadku innych kosmetyków - krem na zimę powinnaś dobierać do jej potrzeb. Bez trudności znajdziesz zimowe preparaty dla cery wrażliwej, ze skłonnością do pękających naczynek (np. z serii -20° Protect, Farmona, ok. 8 zł). Dla cery tłustej odpowiedni będzie lekki, bezwodny żel Zimowy Komfort (Mincer Mona Lisa, 7 zł), ale możesz też użyć tłustego "zimowego" kosmetyku, o ile po przyjściu do domu umyjesz twarz, żeby usunąć go ze skóry. Jeśli wolisz pozostać przy nietłustych, nawilżająco-pielęgnacyjnych kremach, nic nie stoi na przeszkodzie.
Nieprawdą jest bowiem, że przy niskiej temperaturze zawarta w nich woda zamarza. Współczesne preparaty są tak zrobione, że w ciągu kilku minut po nałożeniu na skórę woda odparowuje. Dlatego można bez szkody dla cery stosować je nawet w mroźny dzień. Jeśli jednak będziesz długo przebywać na dworze, użyj tłustego kremu, który lepiej chroni przed zimnem.
Usta pod specjalną ochroną
W skórze ust nie ma gruczołów łojowych. Wargi są zatem jeszcze bardziej narażone na szkodliwy wpływ mrozu czy wiatru. Mogą pękać i pierzchnąć. O tej porze roku, zwłaszcza u osób, które mają do tego skłonność, częściej pojawia się opryszczka. Aby temu zapobiec, zabezpiecz wargi odpowiednią pomadką, najlepiej z filtrami UV. Polecamy: sztyft ochronny Lipcare Neutrogena, 9,50 zł.
Makijaż na narty?
Jak najbardziej! Warstwa podkładu i pudru jest dodatkową ochroną przed mrozem, śniegiem i wiatrem. Dobry fluid zapobiega też pękaniu naczynek. Wybierz kosmetyk o gęstej konsystencji, wzbogacony o olejki jojoba, alantoinę i - koniecznie - filtry UV.
źródło: Onet, foto: Shutterstock
Kiedy średnia dobowa temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza, warto pomyśleć o wymianie opon na zimowe.